Forum Nieoficjalne odlotowe forum kuracjuszy z Osiecznej Strona Główna

Nieoficjalne odlotowe forum kuracjuszy z Osiecznej
www.oska.fora.pl
 

Kolonijna miłośc
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne odlotowe forum kuracjuszy z Osiecznej Strona Główna -> Miłości, sympatie, przyjaźnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy miałeś kolonijna miłość?
Tak i nadal trwa
25%
 25%  [ 3 ]
Tak, ale juz sie skonczyla
50%
 50%  [ 6 ]
Nie
8%
 8%  [ 1 ]
To nie była miłość, ale z tego bedzie dziecko (Tomek...) ;)
8%
 8%  [ 1 ]
Miłość to jedno wielkie gówno,a w szczególności kolonijna !!!
8%
 8%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 12

Autor Wiadomość
irma:Dp.
V.I.P. KURACJUSZ



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przedsionka umieralni..

PostWysłany: Nie 11:10, 01 Paź 2006    Temat postu:

chodzi o to ze jesli sie z kims jest na doleglosc i nie ma sie okazji widywac czesto nie spedza sie z ta osoba duzo czasu to czy mozna ja tak naprawde poznac? z jednej strony jest pieknie cudownie a z drugiej gdy np nagle postanowia 2 osoby spedzic ze soba wiecej czasu np tydzien czy dwa tylko we dwoje moga sie rozczarowac i stwierdzic ze tak naprawde to praktycznie nie znaja sie.dlatego uwazam ze nie mozna okreslic takiego czucia miloscia no chyba ze ktos jest juz w zwiazku ktory zna naprawde od podszewki i wiele razy czas i problemy tego nie popsuly. i to nie chodzi i probe czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
caker
Wójek Admin



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z sanatorium w Ośce!! :P

PostWysłany: Nie 15:45, 01 Paź 2006    Temat postu:

Nie zgadzam się Irmino, ale nie wypowiem się... poprostu nie moge.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irma:Dp.
V.I.P. KURACJUSZ



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przedsionka umieralni..

PostWysłany: Nie 18:40, 01 Paź 2006    Temat postu:

kazdy ma swoje zdanie ja sie wypowiedzialam na ten temat zreszta dzis jest milosc jutro nie ma a za rok bedzie inna taka jest kolej rzeczy. pozdr.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zula
Kuracjusz



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Greenchowe Wzgorze

PostWysłany: Nie 18:59, 01 Paź 2006    Temat postu: [*]

I znowu jestem ta zla Razz
Dobra konczymy temat,bo zaraz bedzie tutaj stypa na maxa.Sluchajcie mnie teraz,bo...Coz jakby to powiedzec,sytacji w mojej rodzinie jest coraz gorsza,a wam moge sie wygadac.Wiec sluchac,tylko nieplaczcie
W lipcu tego roku zmarl moj Ojciec Chrzesnty[*]
Teraz przez caly wrzescien moja babcia jest w szpitalu.Dzisiaj odwiedzialam ja poraz pierwszy bo niemoglam(rodzice niechciel mnie wziasc i niemowili w jakim jest szpitalu).Po 10minutach pielegniarak kazala nam wyjsc bo cos zaczelo pikac.Po 20minutach przyszedl wujke i poszed do Babci wraz ze swoja zona i sis swoja.Ciotka moja wrociala cala zpalakana.Przez lzy powiedziala,co jej powiedziala lekarka.Ze babcia zaczyna juz zchodzic z tego swiata....
Dla mnie zaczol sie trudny okres,zakoczyla sie pewna epoka w moim zyciu i zaczenie sie inna,prawdopodobnie gorsza.
Dziekuje wam ze jestscie,a szczegolnie IRMINCE,ze jest moja koffana sis.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka
Hiper Kuracjusz



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kostrzyn

PostWysłany: Pon 8:34, 02 Paź 2006    Temat postu:

Dzięki za wsparcie Bogusz... Natomiast ja sie tu wypowiem chciałabym powiedzieć że w związku na odległość istnieje cos takiego jak telefon i spotkania dalej nic juz nie mówie. Zuza znam ten ból... Jak byłam w Osiecznej zadzwoniła do mnie mama i powiedziała, że babcia (pracowała we Włoszech jako kucharka) szła do pracy i pękły jej tetniaki które miała w sobie od paryunastu lat lekrze mówili, że nie ma już nadzieji że nawet jak przezyje to będzie rośliną... Moja ciocia (jej córka) do niej pojechała. Jak wróciła to powiedziała, że jest juz coraz lepiej, że babcia się obudziła poznała ja uśmiechała się uszała rekoma i nogami. Ciocia musiała wrócić do domu bo wiadomo życie we Włoszech kosztuje. Jak zaczął się wrzesnień to jeszcze było oki miała zaczynać juz fizykoterapie... W drugim tygodniu wrzesnia dostaliśmy telefon z Włoch... że wdała się infekcja pamiętam to jak lekarz powiedział "babcia jest w agonii to juz koniec" ale jednak jeszcze każdy się łudził, że jakoś to będzie ja szczególnie nie dopuszczałam do siebie myśli że ona moze odejść... 2 Dni później odebrałam telefon "nastąpiła śmierc mózgu jutro odłączymy aparature" a jednak nadal się łudziłam... Myślałam, że przecież tylu ludzi przeżyło tzw śmierć kliniczną... Jednak natstępnego dnia dostalismy telefon "przykro nam..." Przewiezienie babci do domu zabrało nam 2 tygodnie. A tydzień temu w poniedziałek był pogrzeb( miałam strzszne wyrzuty sumie gdyz byłam pokłócona wtedy i z abcią i z dzaidkiem nawet nie zdążyłam jej powiedzieć "przepraszam"). Weszliśmy do kaplicy zobaczyłam zabitą gwoździami trumne i jej zdjęcie na niej... Zapłakaną rodzine, bladego dziadka... Potem była msza w kosciele i pochówek na cmenatzru... Gdy spodeszłam do trumnu położyłam na niej rękę spojrzałam na zdjęcie tak bardzo zaczełam płakać. Tęsknie za nią tak bardzo mi jej brak...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
XSAVERYN
Aktywny Kuracjusz



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:03, 02 Paź 2006    Temat postu: ,,,,,

KAZY COS PRZEZYŁ , JA TEZ ALE WOLE O SMIERCI MOJEGO DZIADKA NIE MÓWIC,SZCZERZE WSPÓLCZUJE WAM BO WIEM CO TO ZNACZY ,ALE NIESTETY A MOŻE STETY ŻYCIE TOCZY SIE DALEJ I TZEBA ZYC DALEJ

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
caker
Wójek Admin



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z sanatorium w Ośce!! :P

PostWysłany: Pon 9:04, 02 Paź 2006    Temat postu:

Ja też miałem podobne przejście.. babcia po długiej chorobie umarła na sylwestra z nadejściem nowego roku... ale pozwulcie że nie będe o tym opowiadał, po pierwsze to trudne dla mnie, a po drugie nie chce nikogo z Was obciążać jeszcze swoimi zmartwieniami. Jestem ciągle z Tobą Zauza. Trzynmaj się ciepło :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irma:Dp.
V.I.P. KURACJUSZ



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przedsionka umieralni..

PostWysłany: Pon 13:57, 02 Paź 2006    Temat postu:

kurcze wyabczcie ale stypa sie zrobila tu.. mialo byc o milosci a gadamy o smierci ale mi to tez pasi:D ja uwazam ze smiercia trzeba sie cieszyc nie powinno sie rozpaczac a cieszyc szczesciem tego co umarl bo wkoncu wszyscy do tego dazymy aby umrzeci "isc do nieba" chociaz ja to mam juz dobra miejscowe w piekle razem z belzebubem otwieramy bar dla przejezdnych i gosci:D a sachiel moj aniol zabawia i strzeze nie strzezonych.. hehe moze ktos mysli ze to chore ale dla mnie smierc jest codziennoscia czetso biore udzial w pogrzebach duzo czasu spedzam na wolontariacie w szpitalu nie raz patrze w oczy ludziom ktorzy za minute moga odejsc i wiecie co nie to jest smutne ze odchodza lecz to ze trzeba im to uswiadomic a najlepsze jest to ze mozna taka osobe 3mac za reke i byc z nia w ost chwilie [MATI [*]- nazawsze we mnie dla mnie ze mna i nothing else my friend] Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka
Hiper Kuracjusz



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kostrzyn

PostWysłany: Wto 7:44, 03 Paź 2006    Temat postu:

Bardzo możliwe skończmy ten temat bo zaczynam się denerwować

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
XSAVERYN
Aktywny Kuracjusz



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:53, 03 Paź 2006    Temat postu: TAK ZMIENAIJAC TEMAT

TO MAM PYTANIE CO SADZICIE LUB CO WIECIE I CZY MOZE PRRZESZLISCIE STAN ZWIESZENIA UCZUC ,KIEDY STAJECIE SIE ZIMNI I BEZUCZUCIOWI WBREW SWOJEJ WOLI ,CZY TO WEDŁUG WAS DZIWNE , Question Question Question

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
caker
Wójek Admin



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z sanatorium w Ośce!! :P

PostWysłany: Wto 13:02, 03 Paź 2006    Temat postu:

no dziwne z pewnością - mnie się to nie zdarzyło...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka
Hiper Kuracjusz



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kostrzyn

PostWysłany: Wto 13:48, 03 Paź 2006    Temat postu:

Ech a mnie owszem... Jeśli ktoś bardzo m,nie zranił i skrzywdził to mimo tego, że kocham nie potrafie byc juz taka jak kiedys... Nie potrafie byc tak wyrizumiala i ufac na nowo wiele czasu na to potrzeba...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irma:Dp.
V.I.P. KURACJUSZ



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przedsionka umieralni..

PostWysłany: Wto 14:16, 03 Paź 2006    Temat postu:

oj tak stan zawieszenia jest mi dobrze znany kiedy ktos mnie zawiedzie zrani badzo oklamuje i oszukuje trace do kogos takiego wszystkie uczucia .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
XSAVERYN
Aktywny Kuracjusz



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:38, 04 Paź 2006    Temat postu:

AHA A WIECIE CZEMU TAK SIE DO DZIEJE ,MACIE NA TO WPŁYW ,UMIECIE TO KONTROLOWAC??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irma:Dp.
V.I.P. KURACJUSZ



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przedsionka umieralni..

PostWysłany: Śro 19:28, 04 Paź 2006    Temat postu:

hmm mysle ze to jest odruch gdy nas ktos krzywdzi ale po pewnym czasie gdy poczujemy sie juz bezpiecznie to raczej to przechodzi.. przynajmniej tak jest w moim przypadku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka
Hiper Kuracjusz



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kostrzyn

PostWysłany: Czw 7:04, 05 Paź 2006    Temat postu:

W sumie to ja w przeciewieństwie do Irmy nie trace do tej osoby uczuć tylko nadal kocham tak samo i to mnie wwnerwia poprostu czuje się zraniona...oszukana...zdradzona....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
XSAVERYN
Aktywny Kuracjusz



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:39, 09 Paź 2006    Temat postu: CAKER CO TY NA TO ?

AHA A TY CAKER OPRUCZ KRYTYKOWANIA MOZE TESZ BYS COS POWIEDZIAŁ NA TEN TEMAT

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
caker
Wójek Admin



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z sanatorium w Ośce!! :P

PostWysłany: Pon 12:02, 09 Paź 2006    Temat postu:

Już pisałem - nie moge nic powiedzieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zula
Kuracjusz



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Greenchowe Wzgorze

PostWysłany: Czw 15:12, 12 Paź 2006    Temat postu: I po ptokoch

Dnia 11.10.06 roku odbyl sie pogrzeb mojej Babci.
Powiem tak co do smierc: to naturalana kolej rzeczy,ale jesli odchodzi ktos bliski naszemu sercu,nasz autorytet,ktos kto budowal nasze zasady i czesc naszego zycia,to ciezko nam jest sie pogodzic ze smiercia.
Zawieszenie uczuc?Ja zawiesilam sie dawno niczym stary komp,ale nikt niechce go zresetowac:) i juz mi tak zostanie.No chyba,ze chodzi o tzw. milosc blizniego to mam jej pelno.ale jesli chodzi o milosc do plci przeciwnej to kiepsko mi wychodzi:)
Bogusz,dlaczego niechcesz sie wypowiedzec na ten temat,co?Jestem ciekawa co powiesz,bardzo ciekawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irma:Dp.
V.I.P. KURACJUSZ



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przedsionka umieralni..

PostWysłany: Czw 15:18, 12 Paź 2006    Temat postu:

hehe Zulka ciekawosc to 1 stopien do piekla:P gdzie ja pracuje:P hehe:mrgreen: no a tak w ogole to nie tragizujemy bo sie rozckli to forum. przykro mi zula z powodu babci ale hmm kazdy ma swoje problemy smierc naturlana kolej rzeczy i wiesz kiedys sie jeszcze zobaczysz ze swoja babcia trzeba w to wierzyc to raz i wiesz jeszcze razem zabawicie sie w moim piekielku;) buziak w czolko:*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne odlotowe forum kuracjuszy z Osiecznej Strona Główna -> Miłości, sympatie, przyjaźnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 9 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxBlue v1.0 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin